Jaworzyna. Beskid Żywiecki. 14 marca 2009 roku

Wyprawa jednodniowa. Ta trasa na długo zostanie nam w pamięci. Zaplanowaliśmy wyjście na Mędralową (Wielki Jałowiec). Marcowe słońce zrobiło swoje i masy śniegu na nieprzetartej trasie sprawiły, że pokonanie każdego kilometra wymagało wielkiego wysiłku. Wyruszamy z Przyborowa-Moczarki i brniemy w kierunku Kalikowego Gronia przez Czoło i Miziowy Groń. Po kilku godzinach stajemy na Jaworzynie. Śniegu tyle, że stolik, na którym mieliśmy jeść, ma blat pod naszymi stopami. Na pewnych odcinkach pokonanie 400 metrów zajęło nam godzinę. Słońce i widoki z Jaworzyny wynagradzają nam wszystkie trudy. Ale jak się okazuje później-najgorsze jeszcze przed nami. Jakoś jeszcze dochodzimy do Przełęczy Pod Jałowcem i teraz musimy podjąć decyzję, co robić dalej, bo na Mędralową w tych warunkach nie wyjdziemy, poza tym brakuje nam sił i jest późno. Decydujemy się na zejście czarnym szlakiem do Pindelówki i bez szlaku dalej skracając drogę przy użyciu GPS-a i KAMAP – w śniegu po pas docieramy do osady Zwalisko. Po ciemku docieramy wyczerpani do auta. I kto by pomyślał, że to było tylko ok. 12km…