Bieszczady. 13-18 lipca 2010 roku

Wycieczka pięciodniowy. Łączymy wycieczki górskie ze zwiedzaniem. Nie mamy siły na codzienne wielogodzinne wędrówki, stąd pomysł na robienie przerw w postaci zwiedzania okolicy. Mieszkamy w Komańczy w gospodarstwie agroturystycznym – U Marii-tak jak w roku poprzednim. Gospodarze mili i dobre warunki-rzeka, blisko co w lecie jest dodatkowym atutem. Często jemy w schronisku górskim w Komańczy. Polecamy swojskie pierogi i placek po bieszczadzku.

Dzień Pierwszy

  1. Krempna
  2. Kotań
  3. Mała Świątkowa
  4. Wielka Świątkowa
  5. Polany
  6. Olchowiec
  7. Zyndranowa

Dzień Drugi
Wyprawa w góry. Żubracze – Berdo- Zwornik – Wielka Polana – Hyrlata – Rosocha – Roztoki Górne – Solinka – Żubracze. Długa i męcząca trasa bez szlaku prowadząca na Hyrlatą (matecznik niedźwiedzia). Ruszamy z osady Żubracze i już na samym początku trochę tracimy orientację i dużo sił by wejść na właściwy grzbiet, którym będziemy podążać. Przed Berdem pojawiają się znaki na drzewach, które trochę ułatwiają dalszą wędrówkę i tak osiągamy Hyrlatą. Polany pełne borówek, ale strach przed misiami każe iść dalej. Kierujemy się na szczyt-Rosocha i dalej idąc docieramy już zmęczeni do Roztok Górnych. Nic to-czeka nas teraz 12km marszu przez Solinkę do osady Żubracze. Renii dokucza kolano, więc powrót staje się drogą przez mękę. Ale przeszliśmy-tylko kolano trzeba będzie jutro leczyć.

  1. Hyrlata

Dzień Trzeci
Niestety kolano po wczorajszej wyprawie musi odpocząć i nie pozwala to nam na większą aktywność. Odpoczywamy nad wodą w pobliżu naszej bazy w Komańczy.

  1. Komańcza

Dzień Czwarty

  1. Kulaszne
  2. Manasterzec – Góra Sobień
  3. Załuż
  4. Bykowce
  5. Trencza
  6. Międzybrodzie
  7. Sanok
  8. Czerteż
  9. Jurowce
  10. Grabownica Starzeńska
  11. Jabłonka
  12. Dydnia
  13. Przysietnica
  14. Izdebki
  15. Wara
  16. Nozdrzec
  17. Dąbrówka Starzeńska
  18. Gwoźnica Górna
  19. Dynów
  20. Bachórzec

Dzień Piąty
Wyprawa w góry. Wybieramy kolejny klasyk. Trasa: Nowy Łupków-Roztoki Górne-31km. Zabieramy namiot i cały sprzęt do noclegu, bo nie jesteśmy pewni swoich sił na tak długiej trasie..Startujemy w Nowym Łupkowie gdzie dowozi nas gospodarz-na powrót – umawiamy się na telefon. Ruszamy wcześnie by dnia nam starczyło. Niebieskim szlakiem przez Zubeńsko docieramy w okolicy Głębokiego Wierchu do czerwonego szlaku idącego dalej wzdłuż granicy. Idziemy czerwonym przez Wysoki Groń, Wierch nad Łazem, Gmyszów Wierch, Rydoszową do Balnicy. Tutaj przy stacji Kolejki Bieszczadzkiej odpoczywamy i uzupełniamy zapasy w uroczym sklepiku prowadzonym przez Słowaka. Kubek borówek kupujemy u miejscowego górala, który opowiada nam o misiach spotykanych w lasach. Miło, ale trzeba iść dalej. Kierujemy się na Czerenin, później Stryb, Rypi Wierch i docieramy na Przełęcz nad Roztokami. Stąd schodzimy do Roztok Górnych .Koło schroniska-Cicha Dolina-próbujemy dzwonić po transport-niestety nikt nie ma zasięgu. Udaje nam się dopiero kładąc telefon na dachu samochodu kogoś ze schroniska. jesteśmy z siebie dumni, że przeszliśmy tą długą trasę.

  1. Nowy Łupków – Roztoki Górne