Beskid Niski. Olchowiec, Wilsznia, Smereczne, Ropianka. 4 Października 2020r
Wyprawa jednodniowa.
Zapraszamy na piękną i widokowa trasę prowadzącą przez tereny nieistniejących już dzisiaj wsi łemkowskich, pełną zabytków starej architektury, ciekawych miejsc w uroczej jesiennej scenerii Beskidu Niskiego.
Wczesnym rankiem ruszamy z Olchowca by w okolicach cerkwi i zabytkowego kamiennego mostu wejść na szlak żółty prowadzący do Wilszni. Tam pomimo godzinnych poszukiwań wśród bagien, krzaków i zarośli nie udaje nam się odnaleźć pozostałości cmentarza, cerekwiska i zabytkowego krzyża.Dopiero po powrocie do domu znajdujemy w sieci wskazówki-gdzie szukać. Mówi się trudno ale to boli, bo można było lepiej się przygotować. Kiedyś tu jeszcze wrócimy.
Opuszczamy tam szlak żółty i przekraczając potok Moczarnik rozległymi łąkami docieramy do Smerecznego-dawnej wsi łemkowskiej. Mijamy ruiny strażnicy niemieckiej z czasów II wojny światowej, zabytkowy krzyż, by po chwili dojść do kaplicy-dzwonnicy postawionej dla upamiętnienia mieszkańców dawnej wioski. Wracamy kawałek żółtym szlakiem, dochodzimy do punktu widokowego z ławeczką dla strudzonych. Stąd kierujemy się do Ropianki a właściwie do chatki studenckiej ”Chatki Malucha”. Trasa prowadzi początkowo pięknymi lasami, kawałek drogą leśną by wyjść na otwarty teren rozległych łąk. Schodzimy nimi coraz niżej. Przy chatce-zamkniętej-odpoczywamy chwilę-i dalej łąkami schodzimy ku „centrum” tej-dawno temu-górniczej osady. Mijając nieliczne budynki wioski docieramy do drogi asfaltowej prowadzącej do Olchowca. Po kilkudziesięciu metrach jesteśmy przy szybie i tablicach upamiętniających powstałą tu w 1885 roku szkołę górniczą oraz historią wydobywania ropy naftowej na tym terenie. Wycieczkę kończymy na parkingu w Olchowcu przy samej cerkwi.
Cała trasa to ok. 17.5km
Trasa wycieczki:
- na parking w Olchowcu docieramy o godzinie 6.50
- pamiatkowy obelisk
- przy zabytkowej cerkwi i starym kamiennym moście
- budynki na końcu wioski
- światynia dwóch wyznań
- nad potokiem Olchowczyk
- niestety cerkiew o tej porze jeszcze zamknięta
- przy bramie-kamienie fundacyjne cerkwi
- cerkiew w Olchowcu-z różnych źródeł daty powstania to rok 1692 lub 1792 ,ta obecna to może juz trzecia lub czwarta
- cmentarz na zboczu powyżej cerkwi z XVIII wieku
- z trzech zabytkowych dzwonów zachował się najmniejszy
- na olchowieckim cmentarzu zabytkowe nagrobki i te nowsze
- z kamiennym krzyżem
- zabytkowe nagrobki
- stary kamienny krzyż
- najstarsze nagrobki pochodza z 1868 i 1875 roku
- kamienna postać
- kopuły wieńcza krzyże
- zabytkowe nagrobki
- tysiaclecie chrztu Rusi
- kamienny nagrobek
- widok na cerkiew i wioskę ze wzgórza cmentarnego
- przy zabytkowej mogile
- chyża łemkowska
- cerkiewka w Olchowcu obroniona przez mieszkańców przed planami jej likwidacji w 1953 roku
- krzyż brusnieński
- ostatnie ujęcie i czas wyruszyc na trasę
- poczatkowo utwardzona droga idziemy szlakiem żółtym w kierunku Wilszni
- zabytkowy przydrożny krzyż
- po lewej stronie drogi
- z figurkami świętych
- z charakterystycznymi złaczonymi nogami
- wchodzimy na teren Magurskiego Parku Narodowego-i znowu zakup biletu online bez powodzenia
- droga do Wilszni
- w gęstych zaroślach
- na kamiennym postumencie
- metalowe postaci
- z krzyżem
- fragment ogrodzenia
- przy szlaku
- potok Wilsznia nam towarzyszy
- po chwili napotykamy kolejny zabytkowy krzyż
- w górnej części krzyża
- na polance przy trasie
- potok utworzył małe jeziorko
- gdzieś tam chwilowo znika
- tworzac dalej małe kaskady
- drzewo owocowe-to już tereny dawnej wsi Wilsznia
- jeszcze jakby nie w pełni jesiennie
- przed nami tablica z informacjami o dawnej wiosce
- pozostał po wiosce cmentarz z nagrobkiem,cerekwisko oraz zabytkowy kamienny krzyż
- szlak prowadzi na lewo od tablicy-my idziemy prosto by odszukać to co zostało po wiosce
- przechodzimy przez Moczarnik
- ukryte w zaroślach kamienne przyczółki(mostu?)
- dobrze ponad godzinę szukamy cmentarza i krzyża,sa oznaczone na mapie,bładzimy po krzakach i zaroślach po obu stronach Moczarnika,niestety poddajemy się(jak się później okaże byliśmy tak blisko bo w necie jest opis jak trafić-na miejscu zasięgu nie było)
- nie wracamy na żółty szlak-idziemy prosto łakami
- w urokliwej dzikiej scenerii
- w kierunku Smerecznego
- do przełęczy pod Kamiennikiem
- tu i ówdzie drzewa owocowe znacza obecność dawnej wsi
- przed nami
- dla niedźwiadków
- idac prosto dojdziemy do punktu widokowego i żółtego szlaku
- na łace
- my jednak idziemy ścieżka zaznaczona na mapie kierujac się na Smereczne
- to już Smereczne-kolejna dawna wioska-dziś już nieistniejaca-na skraju łak,przy dawnej drodze-zabytkowy krzyż
- postument i krzyż
- w otoczeniu drzew
- „ten krzyż postawiono na chwałę Boga…”
- z data powstania
- figurka jakby późniejsza
- na krzyżu
- figura oryginalna ponoć była kamienna
- dochodzimy do miejsca byłej niemieckiej strażnicy granicznej z czasów okupacji-może to drewniane resztki
- obecnie jakby teren budowy-kamienie może po kaponierach strażnicy
- strażnicę wybudowano na miejscu dawnej karczmy żydowskiej
- strażnica była dużym drewnianym budynkiem-miała 30m długości-ponoc w latach 70- XX wieku jeszcze-czoć bez dachu istniała
- idziemy dalej łakami
- gdzie dorodne kanie rosna
- by pochwili zaczac schodzić w kierunku drogi-szlaku żółtego
- oplecione barwami jesieni
- zagajnik pełen kolorów
- oplecione drzewa
- widok z żółtego szlaku-idziemy dalej w kierunku dzwonnicy
- coś w rodzaju kaplicy upamiętniajacej dawna wieś
- jakby połaczenie wiejskiej chaty z dzwonnica
- można poczytać o historii wsi Smereczne
- kapliczka z dzwonem
- w języku polskim i łemkowskim
- takie obiekty miały powstać we wszystkich nieistniejacych już wioskach łemkowskich(widzielismy taka w Regetowie Wyżnym)
- wizerunki świętych
- Smereczne
- pamiatkowa tablica
- urocza
- wracamy żółtym szlakiem aż do punktu widokowego
- podziwiajac okolicę
- z rozległymi widokami
- ławeczka na punkcie widokowym zachęca do odpoczynku-tutaj zejdziemy ze szlaku i skrajem lasu po prawej stronie pójdziemy w kierunku chatki studenckiej „Chatka Malucha”
- ale przedtem odpoczynek dla ciała i radość dla ducha zerkajac na piękna panoramę
- czas na kawałek czekolady
- wokół cisza
- i pobliskie wzniesienia
- tam biegmie szlak żółty
- na granicy lasu ściezka do chatki oznaczona
- trasa,która idziemy oznaczona jest na mapie przerywana kreska
- praktycznie nie korzyystamy z Kamapa-niebieskie strzałki prowadza
- przy trasie wiele pięknych okazów
- a w lesie spotykamy grzybiarzy-amatorów rydzów
- dochodzimy do drogi leśnej prowadzacej do Mszany,droga do leśnego parkingu ,by po chwili wyjść na rozległe łaki
- kierujemy się na Ropiankę
- kierunek marszu
- wokół piękne widoki
- pobliskie wzniesienia
- cała polana fioletowych piękności
- w cieniu wielkiego drzewa
- jak krokusy?
- tylko wjednym miejscu
- przedzieramy się przez gęstwinę i odnajdujemy ścieżkę
- prowadzi nas w dół
- z dala dostrzegamy chatkę
- jeszcze tylko mały brodzik
- chatka studencka zwana „Ropianka” lub „Chatka Malucha” w Ropiance
- czynna okresowo
- „przeprawa”
- w tym miejscu był kiedys budynek dyrekcji kopalni ropy naftowej
- na cztery spusty zamknięta
- wokół istniała jedna z pierszych w Europie kopalni ropy naftowej
- bez wody,pradu-cennik za nocleg-w naturze odpracowanie- przygotowanie drewna do opału
- urocze miejsce
- klimatyczne dodatki
- by się nie pogubił zbłakany wędrowiec
- już po sezonie więc pusto
- pierwsza kopalnię otworzono w Ropiance w 1866 roku
- było ponad 60 szybów wiertniczych
- wiercona do głębokości 400metrów
- opuszczamy chatkę i kierujemy się do” cenralnej części wioski”
- przechodzimy przez bagienny teren
- by wyjśc po chwili na łaki
- wokól nas widokowe pagórki
- aż chciałoby się tam wędrować
- mijamy unieruchomiony zabytek techniczny
- a może jeszcze sprawny?
- bez nakrętki
- zabytkowy kamienny krzyż
- na postumencie
- z piszczelami
- w zaroślach
- pamięta wiele
- Ropienka-nieliczne zabudowania
- i kolejny zabytek przy trasie
- „na cześć…”
- chwila z historia
- z figurka
- za szlanymi drzwiczkami
- po długich godzinach-spotkanie z teraźniejszościa
- park maszyn przy starym gospodarstwie
- dochodzimy do asfaltowej drogi i kierujemy się do Olchowca
- Ropianka-przy drodze tablice i obelisk upamiętniajacy powstanie szkoły wiertniczej(jakby dzisiejszej zawodówki) w 1885 roku
- szyb naftowy
- po drodze mijamy kolejny zabytkowy krzyż
- Olchowiec przed nami
- remiza
- w tej chyży mieści się prywatne muzeum łemkowskie-spróbujemy go zwiedzić następnym razem,bo przeciez musimy wrócić do Wilszni by odnaleźc cmentarz i krzyż
- kończymy kolejna wycieczkę po jakże pięnym Beskidzie Niskim