Góry Bystrzyckie. Wójtowice – Młoty (sztolnie elektrowni szczytowo-pompowej), Spalona Droga, Zalesie (605m n.p.m.), Nowa Bystrzyca. 14 maja 2022 roku.
Wyprawa jednodniowa.
W latach siedemdziesiątych w Młotach rozpoczęto budowę największej elektrowni szczytowo-pompowej w Polsce. Zbudowano sztolnie i wiele obiektów hydrotechnicznych, dolina Bystrzycy miała zostać przegrodzona zaporą tworząc jezioro czyli zbiornik dolny a na ściętym szczycie Zamkowej Kopy (784m n.p.m.) powstałby zbiornik górny o głębokości 22m połączone trzema nitkami derywacyjnymi. Gdyby w 1982 roku inwestycja – z powodu braku funduszy – nie została przerwana – Młoty byłyby wioską dzisiaj nieistniejącą. Temat jest znowu aktualny bo inwestycji dano priorytet i w lipcu rozstrzygną się losy lokalizacji tej inwestycji. Czyli jakby ostatnia szansa przejść „suchą stopą” przez tą uroczą wioskę z zabytkowymi budynkami i poszukać obiektów elektrowni już powstałych.
Po drodze przez Młoty towarzyszy nam Bystrzyca z urokliwymi wodospadami prowadząc nas w okolicę leśniczówki gdzie odbijamy w kierunku Spalonej. Wymyślonym już przez nas szlakiem trawersujemy Zamkowa Kopę by zielonymi już łąkami zejść do Spalonej Drogi. Po chwili marszu asfaltem wychodzimy do szlaku zielonego w okolicy kamienia pamiątkowego myśliwych. „Zdobywamy” szczyt Zalesia (605m n.p.m.) skąd dość karkołomnie bez szlaku osiągamy Nową Bystrzycę. Udaje nam się zwiedzić zabytkowy drewniany kościółek i teraz już asfaltem wracamy do Wójtowic.
Cała trasa to ok. 22 km.
- wczesnym rankiem docieramy do znanego nam już parkingu przy kościółku w Wójtowicach
- Bystrzyca przecina uroczą posiadłość
- przez kamienny mostek idziemy drogą w kierunku Młotów
- po chwili marszu asfaltem opuszczamy Wójtowice
- Bystrzyca będzie nam towarzyszyć
- domek letniskowy na zbozu
- w zielonej scenerii pojawiają się pierwsze budynki tej niewielkiej wioski
- Młoty położone u stóp Zamkowej Kopy istniały już w XV wieku,początkowo znane z eksploatacją i przerobem rud żelaza
- stopniowo stały się wsią rolniczą i małym ośrodkiem turystycznym
- ruiny budynku gospodarczego-w XIX wieku w wiosce był tartak i młyn wodny
- stary budynek mieszkalny za zielonym parawanem
- przed nami dawny tartak Pohla
- pozostałości
- w konarach drzew
- przy drodze mijamy pozostałości piwniczki
- z kamiennym sklepieniem
- przed nami mostek na Bystrzycy,za którym zaraz zejdziemy w prawo do pierwszego obiektu rozpoczętej budowy elektrowni szczytowo-pompowej
- odnoga techniczna sztolni obiegowej-pomysł budowy elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach powstał w 1968 roku
- szukano w Sudetach miejsca z odpowiednim ukształtowaniem terenu i wybrano tą niewielką wioskę
- moc elektrowni zakładano na 750 megawatów,dolinę Bystrzycy miała przeciąć tama o wysokości 80m i 240 metrów rozpiętości w koronie
- na terenie wioski powstałby zbiornik wodny dolny a górny na szcycie Zamkowej Kopy ( 784m n.p.m. )
- oba zbiorniki połączyć miały 800 metrowe kanały z różnicą poziomów wlotu i wylotu-260 metrów
- pierwsze prace rozpoczęły się w 1972 roku
- zbudowano zaplecze techniczne i wydrążono sztolnie badawcze
- do 1979 roku prace przygotowawcze przeciągały się
- dopiero po decyzji rady ministrów prace nabrały tempa
- wylot ze sztolni obiegowej
- wydrążono sztolnie techniczne łączące wyrobiska w jedną całość
- przy sztolni
- wracamy do drogi głównej
- idziemy dalej -przed nami dom nr 8
- ogrodzone przed łasuchami ule
- dom nr 9,w którym dawniej zamieszkiwali robotnicy zatrudnieni w tartaku Pohla
- kawałek dalej tuż przy drodze
- zejście do wlotu tunelu obiegowego
- to miejsce byłoby już na terenie dolnego zbiornika
- od tablicy cofamy się kilkadziesiąt metrów asfaltem by przejść przez podwórko budynku mieszkalnego,za którym przechodzimy mostkiem Bystrzycę,podchodzimy na rozległy plac
- Wejście do sztolni wschodniej upadowej prowadzące do komór turbozespołu.Od tej sztolni chodnik podąża kilkadziesiąt metrów w dół
- to przy tym placu
- wejście do sztolni upadowej zachodniej-od turbin chodniki idą w górę do części szczytowej Zamkowej Kopy-800m
- budowę elektrowni przerwano w 1982 roku z powodu braku środków-od 2020 roku wraca pomysł na dokończenie budowy
- dalej wspinamy się leśną dogą-w zagajnikach betonowe pozostałości
- jeszce kawałek zboczem Zamkowej Kopy
- i docieramy do sztolni wentylacyjnej
- wejście zamurowywane ale stale poszukiwacze wrażeń robią otwór…techniczna sztolnia wentylacyjna-tutaj obok miały stanąć zasadnicze budynki elektrowni
- my też z ciekawości zajrzymy do środka
- tymi tunelami śmiałkowie wchodzą
- z czołówką
- tunele idą dalej
- szyby wentylacyjne
- ze stalowymi podporami
- wracamy do polany i idziemy w kierunku dużego budynku-wygląda na opuszczony
- piękny stary budynek kamienno-drewniany
- mijamy budynek i wchodzimy w zarośla,ktoś specjalnie zamaskował wejścia do sztolni
- sztolnie te pozwalały na wejście i wjazd do chodnika łączącego trzy nitki derywacyjne łączące górny i dolny zbiornik elektrowni
- płaski chodnik prowadzi równiez do komór turbinowych
- w środku ciemności a my mamy tylko czołówkę
- wchodzimy ostrożnie głębiej
- w podłodze zdradliwe dziury wypełnione wodą
- w ciemnościach
- w jednej ze sztolni
- powoli wszystko rdzewieje
- w sztolni
- posadzkowe pułapki
- wejście
- sklepienie
- jeden z korytarzy
- obok inne małe sztolnie i olbrzymie betonowe „piramidy”
- woda utrudnia wejście
- betonowe zapory
- wejście niedostępne
- opuszczamy teren „elekrowni „przez mostek na Bystrzycy ze starym szlabanem
- widok z mostku na rzekę-w 2021 roku w ramach rządowego funduszu polski ład jednym z priorytetów tego regionu postanowiono dokończenie budowy Elektrowni szczytowo-pompowej w Młotach.Potwierdzają to mieszkańcy-rozmowy trwają
- wracamy na drogę i dalej idziemy przez wioskę
- po prawej Kuźnicze Zbocze
- mijamy dom nr 18
- dawniej budynek szkoły
- u podnóża Zamkowej Kopy dom z 1920 roku
- przy drodze stara kamienna pieta z 1799 roku
- inskrypcja
- Matka Boska z martwym Jezusem Chrystusem
- nieopodal na skarpie kolejny budynek mieszkalny
- ogrodzony od drogi murem
- i Bystrzyca znowu po lewej
- w cieniu lasu
- kamienne zbocze przy rzece
- mały spadzik
- i większy wodospad przed nami
- szumi już z daleka
- nabiera rozpędu
- jedne po drugim
- aż wejść by się chciało
- kort czy boisko do siatkówki? należy pewnie do stojącego w pobliżu ośrodka AMW
- pełen zieleni,zaospodarowany ośrodek AMW czeka na gości
- kompleks budynków z basenem letnim,świetlicą itp.
- basen letni
- mijamy ostatni budynek po lewej stronie w Młotach w kierunku Lasówki
- przed nami plac rekreacyjny przy ruinach dawnego mostu
- powstał w otoczeniu wodospadu
- można do niego podejść
- teren placu ogrodzony-górą skarpy
- urokliwe miejce do odpoczynku
- z towarzyszem umilającym zaciszne miejsce
- nie mamy nic na wymianę-pomysł świetny
- w cieniu starodrzewia
- dla hartujących ciało i umysł
- nad wodospadem
- Przerębla zasilająca Bystrzycę tuż przed wodospadem
- nad rzeką rozwieszona na linach huśtawka
- przy huśtawce widac pozostałości dawnego mostu,stara droga tędy prowadziła do Spalonej-po wybudowaniu nowej drog ina przełomie XIX i XX wieku został zburzony
- przyczółek mostu
- żegnamy się z pluszakiem o musimy iść dalej
- mijamy lesniczówkę
- i po chwili na skrzyżowaniu przy starej wiacie przystanku
- jesteśmy na rozwidleniu dróg
- tutaj odbijamy w lewo i zielonym szlakiem pójdziemy w kierunku Spalonej
- Szklarnik(Przerębla) będzie wił się obok nas
- przechodzimy most i zaraz potem przy drodze pamiątka przeszłości-kamień Kliche Weg-drogi nazwanej tak na cześć nadleśniczego Augusta Kliche,odnaleziony podczas porządkowania lasu-stoi teraz ok.10m od miejsca znalezienia
- pieknymi lasami jednostajnie pod górę
- i ciekawostka przydrożna
- między konarami
- w dole pjawia się czasem potok Przerębla -bardziej go słychać niż widać
- kawałek dalej tuż obok drogi tworzy małe kaskady
- między skałami
- płynie ze Spalonej
- dla spragnionych
- na szlaku
- na małym rozwidleniu idziemy przez mostek w lewo
- potok jeszcze kawałek z nami płynie
- po chwili odbijamy w lewo na widoczną w terenie ścieżkę(oznaczoną na mapie Compass Ziemia Kłodzka 2018) by skrócic przejćie do leśnej drogi trawersującą zbocze Zamkowej Kopy
- podchodzimy lekko
- by po chwili iść już leśną drogą w otoczeniu głazów
- droga ta zboczem Zamkowej Kopy prowadzi do Spalonej Drogi
- cały czas pod górę-las usiany głazami skalnymi
- zbocze Zamkowej Kopy
- droga zatoczy tu wielki łuk omijając skalne występy
- na polanie sprawdzamy na KaMapie dalszy kierunek
- brzozowy zagajnik w wiosennej zieleni
- wreszcie wychodzimy z lasu-dalej polanami schodzimy w kierunku budynku Ośrodka Szkoleniowego LZS
- sprawdzamy którędy iść
- przed nami zejście w dół-w dali Czarna Góra i Śnieżnik
- Czarna Góra
- widoki coraz rozleglejsze
- ośrodek LZS i Spalona Droga w dole
- w całej okazałości
- za nami
- przy ośrodku bieżnia ze skocznią i boiska
- trenujących i odpoczywających sportowców brak
- jescze tylko mały skok w bok i będziemy na Spalonej Drodze
- w ciszy i spokoju
- teraz czeka nas przemarsz asfaltem
- serpentynami w kierunku Nowej Bystrzycy
- mijamy zabytkowy budynek,odnowiony w kolorze zieleni
- kolejne zabytkowe chałupy
- zabytkowy dom z 1900 roku częściowo fratowany
- kawałek dalej mijając ostatni dom od widocznej drogi odbijamy w prawo kierując się do zielonego szlaku prowadzącego ze Schroniska PTTK Jagodna do Bystrzycy Kłodzkiej
- podchodzimy coraz wyżej
- odnajdujemy widoczną polną drogę,której będziemy teraz się trzymać
- na końcu tej drogi tuż przy zielonym szlaku na mapie widnieje oznaczony jako kamień pamiątkowy-głaz ,który chcemy zobaczyć
- blisko szlaku zielonego widzimy już kamień
- jeszcze się łudzimy
- czar niestety pryska-ale już wiemy co to za pamiątka…
- wracamy na zielony szlak i kierujemy się w okolice szczytu Zalesie ( 606m n.pm. ) lub Łysonia (597 m n.p.m. ) gdzie poszukamy zejścia do Nowej Bystrzycy
- na zielonym szlaku
- odbijamy z zielonego w lewo i podchodzimy na sczyt Zalesie
- ąkami
- w praktyce musimy często wchodzić w dzikie i gęste zarośla co nie ułatwia zejścia
- i którędy lepiej iść?
- już prawie na dole w lesie odnajdujemy studzienkę czy źródełko
- przysłonięte blachami
- wreszcie pojawia się Nowa Bystrzyca
- i zabytkowy kościółek u stóp Kościelnej Góry
- pójdziemy go zobaczyć z bliska
- przez czyjeś podwórko udaje nam się dotrzeć do drogi
- kościółek i z tyłu stara kaplica przedpogrzebowa
- pozostałości starych nagrobków
- kaplica przedpogrzebowa z 1772 roku widoczna od strony kościoła
- fragmenty starych tablic nagrobnych dawnych mieszkańców wioski
- w murze kościelnym
- na murze od strony kościoła
- wśród kwiatów
- ukryte w zaroślach
- ocalone
- i stary krzyż
- kościółek jak większość zamknięty,tylko przez okienka dało się coś zobaczyć i już odchodziliśmy gdy z domku obok wyszedł miły Pan(kościelny),który za drobną opłatą zgodził się i poszedł po klucze
- kościółek restaurowany w 1962 roku,pierwotnie o drewnianych,szalowanych deskami ścianach
- już w 1631 roku wzniesiono tutaj kaplicę cmentarną,na jej miejscu w 1726 roku zbudowano obecny drewniany kościół
- ambona z XIX wieku
- ołtarz z XVIII wieku
- zabytkowe figury
- prospekt organowy
- detale architektury
- by nie pluć do ucha
- drewnianymi schodami na chór muzyczny
- oryginalne ławki przy organach
- przy organach
- dwustuletnie organy wymagały pomocy dla grającego-na stroie bocznej”wajcha”,którąktoś musiał kręcić by zegar umieszczony obok wskazał właściwe ciśnienie powietrza-ręczny miech
- pod stopami drewniana „klawiatura”
- do strojenia
- wskaźnik odpowiedniego ciśnienia
- kluczysko do wrót kościoła
- współczesne to maleństwa
- ołtarz widziany z chóru
- zabytkowe obrazy i figury świetych
- figurka
- rękodzieła
- figura
- scena
- w zakrystii oryginalne meble z XVIII w
- szafa
- komoda
- zachowane w pierwotnym stanie
- opuszczamy teren kościółka,idziemy do drogi Bystrzyca Kłodzka-Wójtowice
- od drogi lepiej widoczna kaplica przedpogrzebowa i grupa figuralna Ukrzyżowanie
- ukrzyżowany Jezus Chrystus w otoczeniu postaci biblijnych zgrlomadzonych pod krzyżem
- grupa figuralna pochodzi z 1795 roku,figura św.Jana ? zdjęta z cokołu stoi na dole
- na postumencie inskrypcja
- portal dawnej kaplicy z datą 1772 w zworniku
- kaplica i figury
- szkoda,że kaplica niszczeje
- kawałek dalej zabytkowa stacja transformatorowa
- z 1924 roku
- też stary budynek
- stary kamienny krzyż z 1673 roku zamieniony na kapliczkę
- idziemy dalej Spaloną Drogą
- mijamy kolejne zabytkowe zabudowania
- po prawej plac rekreacyjny
- przy skrzyżowaniu na Wójtowice budynek Bystrzyckich Fabryki Mebli-Wydział II ( dawny)
- ąc już na Wójtowice
- z oznaczeniem
- część tej pięknej budowli niestety się wali
- w tych dalszy zabytkowych budynkach był młyn,później zbudowano fabrykę celulozy=w 1913 roku zakład kupiła firma produkująca wyroby z bakelitu(części do aparatów telefonicznych
- w okresie rozkwitu pracowało tutaj 600 osób,w 1941 roku produkowano tu pojazdy,atrapy czołgów
- po wojnie skrzynie do wagonów,potem meble tapicerowane
- krzyż Meka Pańska przy zabytkowej bramie do posesji
- czeka na lepsze czasy
- komin wykrzywiony
- na krtzyżu
- wracamy do drogi na Wójtowice
- zabudowania małej elektrowni
- turbiny napędzają wody przedwojennego kanału
- funkcjonuje od dwudziestu lat
- i jeszcze jedna fotka z daleka
- ostatni kawałek naszej wyprawy-droga do Wójtowic
- przy Bystrzycy
- stąd właśnie kanałem płynie woda do elektrowni
- mały jaz
- Dolina Bystrzycy Orlickiej
- nogi już troche bolą,choć to jeszcze parę kroków
- w zaroślach ukryte ruiny –młyna?
- pozostałości
- przyroda wzięła go w swoje objęcia
- pozostałości
- przed nami już parking-jest prawie 16.00,chwila odpoczynku i 280-kilometrowy powrót
- zapylone ,przeszły prawie 22km