Pusta Wielka – Beskid Sądecki. 4 grudnia 2016 r.
Wyprawa jednodniowa.
Jedziemy na pierwszą zimową wycieczkę tego roku. Startujemy w Żegiestowie, za cel obieramy szczyt Pustej Wielkiej, to tylko 6 km ( 8 km z asfaltem czarnym szlakiem), więc idealna trasa na rozgrzewkę.
Tak myśleliśmy… Matka natura zweryfikowała nasze optymistyczne plany. Im wyżej szliśmy, tym śniegu było coraz więcej , szlak nieprzetarty.
Miła wycieczka zamieniła się w walkę ze śniegiem. Jeden kilometr robiliśmy w ciągu godziny… 6 godzin zabrało nam dotarcie do szczytu. Wracamy zmęczeni po własnych śladach (planowaliśmy powrót niebieskim szlakiem), kończąc wyprawę z czołówkami na głowach.
Docieramy do auta ok.17.30. Przeszliśmy 15,7km. Lekcja pokory.
-
-
Żegiestów-7.30,pod Karczma Poprad
-
-
Żegiestów-Pusta Wielka, krótka trasa,na zimowy rozruch – myślimy
-
-
Żegiestów-czarnym szlakiem przez wioskę
-
-
Żegiestów-mijamy po drodze
-
-
Zabytkowy budynek
-
-
Żegiestowski Potok
-
-
Żegiestowski Potok
-
-
Żegiestowski Potok
-
-
cerkiew zbudowana po I wojnie światowej
-
-
z kamienia i cegły
-
-
wspinamy się coraz wyżej-Żegiestów z czarnego szlaku
-
-
szlak nieprzetarty
-
-
w oddali Tatry
-
-
Tatry
-
-
Tatry
-
-
Tatry ze szlaku
-
-
Tatry
-
-
im dalej tym więcej sniegu
-
-
Tatry zostaja za drzewami
-
-
na szlaku
-
-
dziura z widokiem
-
-
sesja
-
-
nieliczne widoki ze szlaku
-
-
Tatry
-
-
coraz ciężej się idzie
-
-
ze szlaku
-
-
plan pierwszy
-
-
plan drugi
-
-
chwila oddechu
-
-
na skraj lasu
-
-
wreszcie coś widać
-
-
przy szlaku
-
-
Tatry
-
-
Beskid Sądecki
-
-
Tatry bliżej
-
-
okolica
-
-
na czarny szlaku
-
-
na szlaku
-
-
mozolnie do przodu
-
-
czarnym szlakiem
-
-
na szlaku
-
-
dziarsko
-
-
tylko my
-
-
z czarnego szlaku
-
-
moje ślady
-
-
Renia nadciaga
-
-
zwierzak szedł przed nami
-
-
ciężko
-
-
krok po kroku
-
-
mamy braki kondycyjne
-
-
idziemy dalej-taka decyzja
-
-
na szlaku
-
-
powoli do przodu
-
-
jest 10.30-mała przerwa na mały posiłek
-
-
dziadek mróz
-
-
przed nami
-
-
nie ma dzisiaj dobrego dnia
-
-
jeszcze nie myślimy o powrocie(co było błędem)
-
-
na szczyt jeszcze 45 min a już 11.15
-
-
to miało być TYLKO 6km w jedna stronę
-
-
a nam wychodzi 1km na godzinę
-
-
i sił ubywa w tym śniegu
-
-
na szlaku
-
-
kolejna przerwa
-
-
jak nowicjusze zabraliśmy tylko butelkę wody…
-
-
ze szlaku
-
-
matka natura
-
-
na szlaku
-
-
na szlaku
-
-
czyż nie pięknie?
-
-
i znowu Tatry
-
-
jakby dalej
-
-
bajkowa sceneria
-
-
przy takich widokach zapomina się nachwilę o zmęczeniu
-
-
zima
-
-
zima
-
-
zima na szlaku
-
-
w śniegach
-
-
Pusta Wielka -rozdroże-jest 13.25-
-
-
Pusta Wielka-13.40-mieliśmy wracać szlakiem niebieskim ale jest nie ruszony ,więc wracamy po swoich śladach,będzie łatwiej
-
-
ostatni łyk i w drogę powrotna
-
-
już wiemy,że czołówki będa potrzebne
-
-
popijamy śniegiem i znalezionymi soplami
-
-
uzupełnianie płynów
-
-
jesteśmy zmęczeni
-
-
miał być rozruch…
-
-
tam jeszcze świeci
-
-
coraz ciężej
-
-
o 16.15 zapalamy czołowki,do auta docieramy wykończeni o 17.15