Zawadka – Koskowa Góra – Maków Podhalański 4 listopada 2017r
Wyprawa jednodniowa. Zapowiada sięładna pogoda, więc wybieramy się w Beskid Makowski. Niestety nasza trasa nie jest okrężna i musimy szukać jakiegoś transportu. Umawiamy się z taksówkarzem w Makowie, zostawiamy na parkingu samochód i jedziemy taksówką do Zawadki.
Czarnym szlakiem wychodzimy na Groń, pogoda dopisuje, ale Tatry w słońcu mało widoczne. Z Gronia idziemy żółtym szlakiem na Parszywkę. Na punktach widokowych podziwiamy odległą Babią Górę. Szlak jest błotnisty, pełno mokrych liści, trzeba uważaćzwłaszcza przy zejściach.
Odbijamy na Koskową Górę i wracamy na żółty szlak. Do Makowa docieramy po 8 godzinach marszu, za nami 22,27 km i czujemy to w nogach….
zobacz trasę:
- Samochód zostawiamy w Makowie, stamtad docieramy taksówka do osady Zawadka koło Tokarni
- Zawadka- jest 6.45
- Zawadka- wstaje nowy dzień
- Zawadka- poranne mgieł opadanie
- Zawadka- ruszamy czarnym szlakiem w kierunku Gronia
- Zawadka- pomnik upamiętniajacy pacyfikację wsi 4 grudnia 1944 roku
- Zawadka- pomnik, Gromada Zawadka została odznaczona Orderem Krzyża Grunwaldu za pomoc partyzantom
- Zawadka- tablica na pomniku
- Zawadka- przed nami Beskidy
- Zawadka- kapliczka przy drodze
- Zawadka- kapliczka
- Zawadka- czarnym szlakiem do Polany Chlopskie
- Zawadka- daleko tam Babia Góra
- Zawadka- zostawiamy za soba zabudowania
- błotnisty czarny szlak
- w lesie dużo liści, ślisko
- na gałazkach
- zza drzew wychyla się słońce
- jesteśmy na Polanie Chłopskie- teraz żółtym szlakiem na Koskowa Górę
- w kierunku Balinki
- słońce maluje niezwykłe obrazy
- jesienny obrazek
- chodnik z liści
- Przeszkoda na szlaku
- za droga wzdłuż ogrodzenia
- przy szlaku powstaje jakiś ośrodek
- Leśny potoczek
- na żółtym szlaku
- prześwity
- a w prześwitach mieszka magia
- chwila w obiektywie
- za drzewami
- Drzewa przegladaja sie w wodzie
- Lusterka Pani Jesieni
- idę
- idę ze słońcem
- w jesiennej poświacie
- w buczynie
- bukowa kolumna
- huba i i babie lato
- huba w różnych odsłonach
- huba w różnych odsłonach
- huba w różnych odsłonach
- huba w różnych osłonach
- huba w różnych odsłonach
- Jesienne drzewa
- na żółtym szlaku w kierunku Balinki
- Dział- kapliczka z XIXw
- przy kapliczce
- kapliczka w innej odsłonie
- na szlaku coraz więcej błota
- potok Parszywka
- płynie wartko mały potoczek
- mały spad na Parszywce
- po przeprawie przez Parszywkę podejście w górę
- powędrujemy za znakami w prawo
- przed nami kaplica z 1885 r
- byliśmy tutaj 2 lata temu
- tablica przy kaplicy
- trochę historii
- przed nami rozpościeraja się piękne widoki
- idziemy w kierunku Parszywki
- na odsłoniętym terenie zdecydowanie lepsze warunki, mniej błota
- zostawiamy za soba zabudowania
- przy krzyżu na Parszywce
- krzyż na Parszywce
- punkt widokowy z okolic Parszywki
- punkt widokowy z okolic Parszywki
- przed nami w oddali Babia Góra
- śnieg i mgła na szczycie
- ciekawe co tu sie buduje…czyżby hotel?
- widoki będa mieli wspaniałe
- a tam po prawej stronie w oddali wieża na Koskowej Gorze
- zblizamy się do kolejnej kapliczki na szlaku
- kapliczka z 1910r
- spotykamy tu niebieski szlak z Bieńkówki
- kierujemy się w stronę zabudowań
- niedawno byliśmy obok tej budowli
- jesteśmy na Koskowej Górze
- Koskowa Góra to jeden z najlepszych punktów widokowych w Beskidzie Makowskim
- niestety słońce świeci akurat tam gdzie Tatry i Beskid Żywiecki
- przed nami zabudowania letniskowe
- a tam daleko hen Beskidy i Gorce
- przerwa na odpoczynek w słoneczku
- schodzimy żlebem, pełno wody i liści
- trzeba bardzo uważać, jest ślisko
- kapliczka z 1930 r
- uliczka….
- kapliczka
- kapliczka- detale
- kapliczka- detale
- kapliczka- detale
- i jeszcze kapliczka w innym ujęciu
- na szlaku
- wędrujemy za znakami w stronę Makowa
- ostatnie widoki ze szlaku
- jeszcze trochę słonecznej jesieni
- to już chyba ostani przystanek na trasie
- bukowe liście szeleszcza pod nogami
- historia spotykana tak często na szlakach
- 1945 r ku pamięci
- pamięci partyzantów
- i kolejna przeprawa na szlaku
- woda zawsze przyciaga wzrok
- mycie butów
- wodne impresje
- spad
- i jeszcze troche pod górkę
- zostawiamy potoczek i dalej w liściach do przodu
- to już historia
- i nagła zmiana barw
- w oddali zabudowania Makowa
- na nic mycie butów….
- i znowu wchodzimy do lasu
- kolejny strumyk na szlaku
- słoneczne prześwity
- małe spady
- ostatnie metry leśnym szlakiem
- i jeszcze na koniec rzut okiem na wodę
- jesteśmy w Makowie, za nami 22,27 km trasy