Magurka Wiślańska. Beskid Śląski. 21-22 marca 2008 roku

Wyprawa dwudniowa. W zamierzeniu miała to być wyprawa jednodniowa, ale na szlaku okazało się, że trzeba zweryfikować plany. Wyruszamy z Węgierskiej Górki zielonym szlakiem przez Czerwieńską Grapę w kierunku Fajkówki. Tam weszliśmy na szlak czarny prowadzący do skrzyżowania szlaków na Wierchu Wisełka. Wycinka drzew skutecznie utrudniła nam marsz, dużo czasu i sił zabrało nam przebijanie się przez wysoki śnieg w poszukiwaniu znaków szlaku. Na Wierchu Wisełka ze względu na późną porę podjęliśmy decyzję o zmianie trasy-zeszliśmy do schroniska Przysłop pod Baranią Górą, żeby było ciekawiej portfel został w samochodzie mamy tylko 6 złotych i na szczęście telefon przy sobie. Jesteśmy jedynymi Gośćmi w schronisku,” płacimy” na strychu schroniska, bo tylko tam komórka ma zasięg. Rano wyruszamy by kontynuować wyprawę, idziemy przez Baranią Górę na Magurkę Wiślańską. Znowu błądzimy w wysokim śniegu i wreszcie docieramy na Magurkę Wiślańską, dalej czerwonym wchodzimy na Magurkę Radziechowską. Stąd przez Glinne wracamy do Węgierskiej Górki. W czasie tej wyprawy pojawia się myśl o kompasie czy GPS-ie pomocnym w orientacji w terenie. Góry uczą pokory.