Zamek Tenczyn.Jura Krakowsko-Częstochowska. 11 sierpnia 2018 r.

Wycieczka jednodniowa. 

Dawno, dawno temu (prawie tyle lat ile zamek stoi…) byliśmy w Rudnie na zamkowych ruinach. Od tego czasu na zamku wiele się zmieniło, więc  mając tam tylko 22 km, postanowiliśmy sprawdzić ile nowi właściciele i stowarzyszenie „Ratuj Tenczyn” dobrego poczynili. A warto wiedzieć, że Krzyżacy spod Grunwaldu tu byli, że i Szwedzi palili go i rabowali, że i Kochanowski, i Rej tu bywali.

„Podobno w trzeciej – najgłębszej kondygnacji lochów zamkowych pod dawną kaplicą znajdują się wielkie skarby. Bogactw tych strzegą diabły pod postaciami wielkich psów. Można je wykraść przez 2 dni w roku: nocą w Boże Narodzenie i na Wielkanoc. Należy się jednak wystrzegać cienia tajemniczego rycerza, który nocą krąży po zamku bo kto go ujrzy już nigdy nie wraca.”

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy sie w Regulicach przy źródełku triasowym. Woda ma tu stałą temperaturę 9,2oC. Od XVI w. źródło zasilało dwa młyny i tartak. Krystaliczna czystość i smak wody spowodowały, iż w 1883 r. rajcy miejscy z Krakowa chcieli wykorzystać ją dla krakowskich wodociągów. Pomysł nie doszedł do skutku ze względu na zbyt dużą odległość Regulic od Krakowa (32 km), a co za tym idzie zbyt wysokie koszty budowy rurociągu.

Spróbowaliśmy wody, faktycznie pyszna.

1. Rudno

2. Regulice